Nie brakuje fantastycznych książek na rynku. Takich, które są w stanie zaskoczyć swoją fabułą, wciągając czytelnika do głębi. Duża część z nich to takie powieści, gdzie odbywa się walka dobra ze złem. Znany doskonale motyw literacki, który wciąż dobrze się sprawdza. Wielu współczesnych autorów na nim bazuje. Ale tym razem nie współczesny autor będzie wspominany, ale ktoś, kogo książki od wielu, wielu lat znaleźć można na rynku. Taką osobą jest J.R.R. Tolkien, który napisał książkę pt. “Władca Pierścienia Dwie Wieże”.
The Two Towers
Oryginalna nazwa tej książki to “The Two Towers”. Czy komuś trzeba przedstawiać pana Tolkiena i historia, która została przez niego tak starannie zaplanowana? Chyba nie. Na tyle jest o niej głośno, że nawet młodziki są w stanie opowiedzieć, co tak naprawdę się działo. Ale nie chyba wszyscy są w stanie powiedzieć, dlaczego ta książka oraz inne, jakie należą do serii, powstały. Za sukces tej historii odpowiedzialna jest trauma, jaką autor przeżył w związku z wydarzeniami wojennymi. To, co opisał we Władcy Pierścienia miało mu poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami, jakie powiązane są również ze śmiercią bliskich mu osób.
Księga trzecia i czwarta
Mówiąc o tej części, należy dodać, że całość podzielona jest na dwie kolejne księgi. Trzecia księga nosi tytuł “Zdrada Isengardu”. Czwarta księga to “Podróż do Mordoru”. Co należy o tym wiedzieć? Chociażby ten fakt, że osoby, które nie miały przyjemności jeszcze przeczytać pierwszego tomu, powinny jak najszybciej nadrobić zaległości. Tylko dzięki temu będą one w stanie połapać się o co chodzi w dalszych etapach podróży. Drużyna jest coraz bliżej dotarcia do celu. Ale czy faktycznie można mówić jeszcze o drużynie, skoro Frodo i Sam podróżują już samotnie? W takim razie, gdzie podziali się pozostali członkowie drużyny, którzy tak mocno wzajemnie się wspierali? Odpowiedź na to kryje się w drugim tomie, który na pewno będzie chciała przeczytać każda osoba. Takim historiom nie można w ogóle odpuścić.